niedziela, 30 września 2012

Rozdział 9 - " Biedronka! Ach, Biedronka "

   Lucy wróciła do domu. Była bardzo zmęczona. Dzisiaj w cukierni był ogromny ruch z powodu jakiegoś zbliżającego się weseliska. Zdjęła buty, powiesiła płaszcz na wieszaku i powlokła się do kuchni. Otworzyła na oścież drzwi lodówki, ale niestety jej asortyment nie był zbyt bogatki. Właściwie była tam tylko wczorajsza lazania. Blondynka nie mając innego wyjścia odgrzała sobie w mikrofalówce wczorajszy posiłek. Zjadła go z wręcz zawrotną prędkością.
   Rzuciła się na łóżko i zdrzemnęła się pół godzinki. Gdy wstała postanowiła przejść się na zakupy. Napisała szybko listę zakupów, przerzuciła przez ramię torbę, a następnie wyszła z domu zamykając na klucz drzwi.
   Najbliższym sklepem w okolicy była wszystkim dobrze znana Biedronka. Dziewczyna wzięła wózek sprzed wejścia i wepchała go do środka. Wnętrze było bardzo jasne jak to w każdym markecie. Wpakowała do wózka rzeczy z kartki oraz parę nadprogramowych, po czym ruszyła w stronę kasy.
- Chwileczkę! Zapomniałam o jogurtach.
   Dziewczyna pobiegła w stronę lodówek. Zanim jednak tam dotarła jej uwagę przykuło coś zupełnie innego, w odległym kącie marketu stał jakiś dziwny mężczyzna. Miał na sobie szare dresy, szarą bluzę z kapturem i szarą czapkę z daszkiem. Właściwie cały był szary jakby chciał się wtopić w otoczenie i w żadnym stopniu nie wyróżniać.
   Stał on koło działu z urządzeniami RTV/AGD. Zaczął rozglądać się na wszystkie strony i nie zauważając zagrożenia wsadził do kieszeni telefon. Zaczął kierować się w stronę wyjścia. Lucy ruszyła za nim chcąc go powstrzymać, jednak ktoś ją ubiegł. Chłopaka chwycił za rękę członek ochrony. Winny zaczął się szarpać i próbował wyrywać, ale ochroniarz się nie dał. Skrępował złodzieja po czym powiadomił to ze znajomymi po fachu. Pojawiło się więcej ludzi w czarnym stroju, by zabrać stąd przestępce. Bohater tego całego zdarzenia podniósł ręce to góry i powiedział ziewając:
- Padam z nóg. Całe szczęście, że to już koniec mojej zmiany.
   Ten głos. Co to za głos? Skąd ja go znam? te myśli przeleciały z ogromną prędkością w głowie Lucy. Zmęczony człowiek pracujący zdjął z głowy czapkę, która była częścią jego uniformu.  Pod nią znajdował się starannie upięty kok czerwonych włosów. W tym momencie ochroniarz odwrócił się i ujrzał za sobą blondynkę. Oboje skamieniali.
   Lucy zobaczyła Erzę, a Erza zobaczyła Lucy. Blondynka wiedziała, że czerwonowłosa posiada tak samo jak ona pracę na pół etatu. Zastanawiała się jakiego rodzaju może być to robota, ale ochroniarz w Biedronce? O tym by nigdy nie pomyślała.
- A więc to tutaj pracujesz? - uśmiechnęła się łagodnie Lucy.
- Yhym... Przepraszam, że wcześniej CI nie powiedziałam. - odpowiedział trochę nieśmiało Erza. - Myślałam, że jak się dowiesz uznasz mnie za nienormalną. W końcu kto to widział, żeby osiemnastolatka pracowała w firmie ochroniarskiej.
- Ale trzeba przyznać, że rzeczywiście nadajesz się do tej roboty. - powiedziała blondynka, ale dalej widząc zawstydzoną twarz przyjaciółki dodała. - Mi to nie przeszkadza. W końcu uczciwie zarabiasz na życie, więc nie masz się czego wstydzić
   Tymi słowami udobruchała czerwonowłosą.  Lucy zapłaciła za zakupy i wychodziła ze sklepu, gdy zobaczyła, że na dworze panuje okropna ulewa. Dziewczyna zastanawiała się co robić. Nie mając innego wyjścia założyła na głowę kaptur i ruszyła w stronę domu. po paru krokach jednak krople deszczu przestały moczyć dziewczynę. To Erza postanowiła podzielić się parasolem z przyjaciółką.
- Odprowadzę Cię do domu. - powiedziała
   Jak postanowiła, tak zrobiła. Odstawiła blondynkę pod dom. Gdy Lucy stała pod drzwiami próbując otworzyć drzwi, czerwonowłosa zaczęła się oddalać.
- Wielkie dzięki - powiedziała tak by nikt jej nie usłyszał.
- Nie ma za co. - wyszeptała Lucy, po czym weszła do domu.


CDN.

5 komentarzy:

  1. To mnie rozwaliło Erza jako ochroniarz w biedronce hihi. No ale nic ja zapraszam do siebie na 3 rozdział , buźka :* i oczywiście życzę weny ;D Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Mirek a jednak konsultacje ze mną coś dały ;D(tylko szkoda że w biedronce, a nie przed klubem gogo ;P). Jedna uwaga mirek, z tego co pamiętam ochroniarze w biedrze mają niebieskie koszule i czarne spodnie, a nie są ubrani całkowicie na czarno ;P(tak żeby się do czegoś przyczepić)I nie łudzi się, że będę czytała twoje posty... ja je będę wręcz pożerała ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.: W nagrodę za posty dostaniesz trochę amoniaczków gdyż babeczek mi się robić nie chciało.

      Usuń
  3. Powinni Ci płacić za tak dobrą reklame Biedronki xD Czekam z niecierpliwością na następne rozdziały bo pomysły masz rewelacyjne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem szczerze, że początek kojarzył mi się trochą anime SAO, ale wraz z rozwinięciem akcji... I tak wszystko z tym kojarzę o_O Bardzo orginalny pomysł z tą grą, co tu dużo pisać. Masz wyobraźnię i tylko to się liczy :) Będę tu częściej zaglądać, bo uwielbiam Fairy Tail. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się coś nowego. Dodaję cię do obserwowanych i gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń