poniedziałek, 1 października 2012

Rozdział 11 - " Przygotowania wojenne "

-Jesteśmy Fairy Tail i nigdy się nie poddamy!!!!
   Wszyscy obecni zawtórowali. Mistrz uśmiechnął się pod wąsem, ale na jego twarzy pozostało smutne spojrzenie.Skierował się w stronę swojego pokoju i zniknął z oczu zebranych. Członkowie gildii zaczęli rozmawiać o przygotowaniach do wojny. Zapasach żywności, opatrunkach, ekwipunkach i strategiach wojennych.
   Dziewczyna była całkowicie przerażona. Zapomniała, że w tej grze pojedynki są na porządku dziennym, ale wojny klanów to coś co się dosyć rzadko zdaża. Lucy nie do końca wiedziała, co ma robić, nie miała za wysokiego poziomu, więc postanowiła zasięgnąć radę u specjalistki. Podbiegła do Erzy, która właśnie zauważyła blondynkę.
- Witaj, Lucy!
- ERZA!! - wykrzyknęła użytkowniczka kluczy. - O co w tym wszystkim chodzi? Przecież tu są sami mili ludzie, więc dlaczego doszło do wojny.
- Prędzej czy później i tak by do niej doszło, ponieważ Fontauin of Blood ma całkowicie odmienne poglądy niż my. Dla nich w tej grze liczy się tylko poziom i renoma. Co więcej są o tyle niebezpieczniejsi, że często załatwiają swoje sprawy w realu...
-Co?? Ale jeśli komuś cokolwiek się stanie?? Co wtedy zrobimy?? - zaczęła panikować blondynka.
- Uspokój się!! Nie ma się czym przejmować. Nie pozwolimy, by komukolwiek cokolwiek się stało, więc już się nie martw, zgoda??
- T-tak - odpowiedziała pociągając nosem Lucy. - Stanę się silniejsza i pomogę gildii.
- Mówisz? - uśmiechnęła się Erza. - No to obydwie zdobądźmy doświadczenie najszybciej jak się da.
- Jak?? - spytała blondynka
- Idziemy na misję. - odpowiedziała dziewczyna o szkarłatnych włosach
   Przyjaciółki wzięły wysoko poziomową misję i wyruszyły. Zadanie polegało na pokonaniu kilku okrutnych magów znęcających się nad mieszkańcami pewnej wsi. Nagroda za  misję nie była zbyt wielka, ale ponieważ poszukiwani mieli wysokie poziomy, było duże prawdopodobieństwo zdobycia wielu ciekawych przedmiotów.Przyjaciółki dosyć szybko znalazły cele swej misji  Była to piątka graczy.  Czterech mężczyzn i jedna dziewczyna.
   Chłopcy mieli na sobie czarne płaszcze, więc było widać tylko ich twarze. Dwójka z nich wyglądała identycznie. Mieli czarne gęste włosy, ogromne piwne oczy z pionowymi źrenicami i ostre zęby, które wyszczerzali. Koło nich stał strasznie wysoki jegomość o brązowych oczach i czerwonych włosach, nie wyglądał już tak dziko jak bliźniaki, ale mimo wszystko biła od niego przerażająca aura. Po jego lewej ogromny, barczysty mężczyzna o rozczochranych blond włosach i spojrzeniu mordercy.
   Za nimi stała wyzywająco ubrana dziewczyna o długich, różowych włosach, które miała spięte w kucyk. Jej lewe oko było tą samą barwę co włosy,a prawe mieniło się kolorem złota. Spojrzała w stronę Lucy i Erzy i zaśmiała się szyderczo i ruchem ręki nakazała chłopakom w płaszczach atakować.
- Zajmę się nimi! - krzyknął szkarłatny rycerz. - Tobie zostawiam tą nienormalną dziewczynę.
-Ymmm - przytaknęła Lucy. - Zostaw to mnie.
   Lucy wyjęła z ekwipunku swoje klucze, ale różowowłosa wariatka była szybsza. W jej rękach w ułamku sekundy pojawił się dwumetrowy kij, którym dziewczyna wytrąciła Lucy klucze.
   Ta sama magia co Erzy? pomyślała, przerażona blondynka. Zaraz, to bez znaczenia. Ogarnęła się szybko dziewczyna. Erza wierzy, że pokonam, dlatego kazała mi walczyć. Nie mogę jej zawieść!, te myśli przelatywały jej przez głowę.
- Jakbyś była w stanie mnie pokonać. - znów zaśmiała się jak opętana wredna czarodziejka.- Nie mogę jej zawieść! - wręcz tarzała się ze śmiechu. - Jesteś przekomiczna, ale mimo wszystko nie mam zamiaru cię oszczędzić.
O co chodzi, myślała przerażona Lucy, chyba nie chce powiedzieć, że...
- Tak, blondi. Słyszę wszyściutko, co myślisz, ale skoro odkryłaś mój sekret nie mogę się już z tobą dużej bawić. No i na co być takim mądrym, hmmm?
   W tym momencie wariatka ścisnęła swój kij i z całą mocą uderzyła zszokowaną gwiezdną czarodziejkę. Jej pasek HP drastycznie zmalał. Świruska z całych sił uderzała bezbronną Lucy śmiejąc się przy tym. Różowowłosa przygotowała się, by zadać ostateczny atak i następnie się zamachnęła.
- LUCY!!!! UWAŻAJ!!!!!


CDN.

Mam nadzieję, że rozdzialik się podobał.^^
Co sądzicie??



   

3 komentarze:

  1. Jestem strasznie ciekawa co dalej ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobał się i to bardzo . Zapraszam do siebie i życzę weny ;* Pozdrawiam;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział niczego sobie :]
    Jestem ciekawa czy Lucy wyjdzie z tego cało xD
    Nie mogę się doczekać wojny miedzy gildiami :D
    Czekam na dalszą notkę oraz życzę Ci weny :*
    - Milajla

    OdpowiedzUsuń