- Hej, Kinana. Mirajane jeszcze się nie logowała??- zapytała blondynka.
- Mirajane? Ona jest online od samego rana. Nie ma jej tylko w gildii, ponieważ razem z mistrzem Makarovem wybrała się omówić pewną, ważną dla Fairy Tail kwestię.
- A mogę wiedzieć jaką? - czarodziejka gwiezdnych duchów wręcz umierała z ciekawości.
Fioletowowłosa dziewczyna rozejrzała się na wszystkie strony, by zobaczyć czy jej nie podsłuchuję, a następnie nachyliła się nad uchem:
- Wiesz, nie jest to jeszcze sprawdzona informacja, ale ponoć szykuje się wojna.
- Wojna?
- Tak, otóż mistrz Makarov, podobno nie miał najlepszych relacji z mistrzem gildii Fountain Of Blood, Asarą. Siła tego klanu jest porównywalna do naszej, dlatego nie będą to łatwi przeciwnicy. Co więcej. Nie mamy szansy zaatakować pierwsi, ponieważ lokalizacja ich domu gildyjnego jest znana tylko wśród ich członków.
- Rozumiem - powiedziała nie na żarty przestraszona blondyna - ale dlaczego mistrz tą sprawę omawia akurat z Mirajane?
Kinana popatrzyła na nią jakby spadła z księżyca, ale potem uświadomiła sobie, że Lucy nie przynależy tutaj od dawna.
- Jesteś tu dosyć świeża, więc właściwie masz prawo nie wiedzieć, ale Mira jest jednym z najpotężniejszych i inteligentniejszych magów Fairy Tail.
Blondynka zrobiła ogromne oczy. Nie spodziewała się, iż ta zawsze uśmiechnięta, wesoła i łagodna białogłowa dziewczyna posiada jeden z najwyższych poziomów. Prędzej podejrzewała, że nie walczy, ponieważ sobie z tym najlepiej nie radzi, a tu takie zaskoczeni.
- Z tego co widzę, Erza również dołączyła do spotkania. - poinformowała koleżankę Kinana przeglądając informację, na karcie gracza.- Nic dziwnego. Mistrz wysłał wiadomości do wszystkich członków znajdujących się poza terenem Magnolii, aby jak najszybciej wrócili.
Dopiero teraz Lucy spojrzała a siebie i zobaczyła, że w budynku jest o wiele więcej ludzi niż zazwyczaj. Właśnie w tym momencie wejście do budynku otwarło się z hukiem. Wszyscy zebrani zwrócili wzrok w tamtą stronę. We framudze drzwi stał rozgniewany Makarov, po jego prawej stronie stała erza, której twarz miała jeszcze bardzie zacięty wyraz niż zazwyczaj, natomiast po lewej stała ze spuszczonym i smutnym wzrokiem białowłosa zza lady. Dziadziuś zrobił krok do przodu, odchrząknął i ogłosił donośnym głosem na całą izbę:
- Rozpoczęliśmy wojnę z Fountain Of Blood. Nie będzie to łatwa potyczka mogę Was zapewnić. Proszę, więc wszystkich członków o przygotowanie się do nadchodzących potyczek. Jednak cokolwiek by się nie działo to pamiętajcie Jesteśmy Fairy Tail i nigdy się nie poddamy!!!!
CDN.
Dedykuję całą zbliżającą się sagę Zu chan,
razem z którą tworzyłam fabułę zbliżającej się historii
Mam nadzieję, że się wszystkim spodoba
i zapraszam do lektury.^^
Hehe to się teraz zacznie ^^. Czekam na kolejny rozdział ;) Weny życze.
OdpowiedzUsuń- Uuu robi się coraz ciekawiej ,a ja zapraszam do mnie;D Życzę weny i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńAsara Mirek powiadasz, tylko nie pozmieniaj wszystkiego co ja wymyśliłam, bo przestane ci podsuwać takie świetne pomysły na fabułę. ;P
OdpowiedzUsuńWiesz musiałam zrobić jako taki wstęp do tej historii. Przecież od razu z akcją nie wyjadę
OdpowiedzUsuńNo nie gadaj, normalnie szok ;P ale mniejsza z tym Miruś :}
UsuńWaśnie, bo bym zapomniała, dzięki za te dedykacje może zrobię babeczki w nagrodę. ;}
Usuń